Co to znaczy, że oskarżony (podejrzany) nie ma obowiązku udowadniania swojej niewinności?
Prawo oskarżonego (podejrzanego) do nieudzielania informacji
Każda osoba oskarżona o popełnienie przestępstwa ma prawo, na zasadach pełnej równości, do gwarancji nieprzymuszania jej do zeznawania przeciwko sobie ani do przyznania się do winy. Prawo oskarżonego do milczenia, które jest konsekwencją reguły nemo tenetur, nie jest niczym ograniczone.
Przyjmuje się, że oskarżony nie ma obowiązku udzielania informacji nie tylko w odniesieniu do kwestii związanych z zarzucanym mu przestępstwem, ale również co do wcześniejszej karalności, a nawet może on nie odpowiadać na pytania dotyczące jego tożsamości i statusu rodzinno-majątkowego.
Prawo oskarżonego (podejrzanego) do niedostarczania dowodów swojej winy także podczas przesłuchania w charakterze świadka
Przepis art. 74 § 1 Kodeksu postępowania karnego zwalnia oskarżonego od obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść. W kontekście uprawnień procesowych sprawcy przestępstwa (prawa do obrony art. 6 k.p.k.) oraz wolności od samooskarżania (art. 74 § 1 k.p.k.) trzeba też uznać, że wyłączenie bezprawności dotyczy również każdych zeznań złożonych w toku przesłuchania w charakterze świadka dotyczących jego zachowania stanowiącego przestępstwo, co jest realizacją przezeń prawa do obrony.
Uznanie w takich okolicznościach odpowiedzialności karnej takiej osoby za występek z art. 233 § 1 k.k. stanowiłoby, w istocie, pozbawienie jej fundamentalnego prawa do nieobwiniania się i niedostarczania dowodów przeciwko sobie.
Bez wątpienia, osoba składając fałszywe zeznania, znalazła się w sytuacji kontratypowej czyli w sytuacji wyłączającej karną bezprawność czynu. Jej zachowanie, czy składanie fałszywych zeznań nie nie może stanowić przestępstwa.
Prawo podejrzanego (oskarżonego) do nie przyznawania się
Osoba podejrzana nie ma obowiązku przyznawania się do popełnienia zarzucanych jej czynów, dostarczania dowodów przeciwko sobie (art. 74 § 1 k.p.k.). To na organach prowadzących postępowanie karne ciąży obowiązek zebrania dowodów. W tej sytuacji korzystanie przez podejrzanego z przysługującego mu prawa nie może uzasadniać stosowania wobec niego najsurowszego środka zapobiegawczego.
Brak obowiązku podejrzanego (oskarżonego) dostarczania dowodów swojej niewinności
Przepis art. 74 § 1 Kodeksu postępowania karnego stanowi o braku obowiązku dostarczania dowodów na swoją niewinność ani składania oświadczeń mogących wskazywać na swoją winę zwany regułą nemo se ipsum accusare tenetur.
Stosownie do treści tego przepisu oskarżony (podejrzany) nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść. Z obu tych unormowań wynika zatem brak obowiązku samooskarżania się, a więc i dostarczania dowodów przeciwko sobie.
Zauważyć przy tym należy, że ostatni z przepisów stanowi realizację wymogu wynikającego z art. 14 ust. 3 lit. g ratyfikowanego przez Polskę Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych ONZ, otwartego do podpisu 19 grudnia 1966 r. (Dz. U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167), w myśl którego każda osoba oskarżona o popełnienie przestępstwa ma prawo, na zasadzie równości, do niezmuszania do zeznawania przeciwko sobie lub do przyznania się do winy.
Zgodnie z brzmieniem tego przepisu należy zatem przyjąć, że zakres zastosowania zasady nemo tenetur jest szerszy niż gwarancje procesowe oskarżonego (podejrzanego).
Chroni ona bowiem także każdego uczestnika postępowania karnego, który zobowiązany jest do składania oświadczeń procesowych (świadka, biegłego, strony postępowania), a który w razie ujawnienia przestępstwa mógłby być narażony na odpowiedzialność karną. Zatem chroni potencjalnego podejrzanego jeszcze przed postawieniem mu jakiegokolwiek zarzutu, od momentu popełnienia czynu.
Jaka jest praktyka przesłuchań?
Adwokat zwraca uwagę, że osoby, które mają do czynienia z policją czy prokuraturą zachowują się podobnie – nieważne czy to osoba podejrzana o spowodowanie wypadku, czy posiadająca narkotyki, czy rodzic, który walczy o dziecko. Sytuacja, w której znalazła się osoba jest bardzo stresująca, wywołuje silne emocje,nerwy. Łatwo wówczas ulec sugestiom osoby przesłuchującej – funkcjonariusza lub prokuratura lub jednym i drugim. Podejrzany, zatrzymany ma trudności – jeśli występuje samodzielnie – aby odeprzeć emocjonalny nacisk i nie powiedzieć, czegoś, co później przesądzi o odpowiedzialności karnej lub niepotrzebnie ją zwiększy. Dlatego adwokaci zwracają uwagę, że sama obecność adwokata pomaga, bo wtedy stosunek funkcjonariusza czy prokuratora do zatrzymanego jest inny.
Dlatego podkreśla się, że oskarżony może w procesie zachować brak aktywności, nie jest w szczególności zobligowany do podejmowania działań, które mogłyby pomóc w wyjaśnieniu okoliczności sprawy, nie można wymuszać na nim aktywnych form dostarczania dowodów oskarżeniu. Nie jest to proste do utrzymania gdy jest się samemu przeciwko nieraz kilku przesłuchującym, którzy mają doświadczenie w technikach przesłuchań, technikach zadawania pytań.
Utrwalenie wypowiedzi słownej
Utrwalenie próbki głosu wymaga aktywności oskarżonego, a zatem przepis art. 74 § 2 Kodeksu postępowania karnego nie nakłada na niego obowiązku takiej aktywności. Charakter tego dowodu powoduje, że praktycznie niemożliwym byłoby przymuszenie oskarżonego do złożenia wypowiedzi celem jej utrwalenia i wykorzystania przy przeprowadzaniu badań fonoskopijnych.
To, że oskarżony nie ma obowiązku wykazania aktywności w uzyskaniu pewnego materiału dowodowego (np. próba głosu, próba pisma) nie oznacza, że przepis art. 74 § 2 k.p.k. zezwala na wykorzystanie w celach dowodowych tego rodzaju materiałów tylko za zgodą oskarżonego. Jeżeli na pewnym etapie postępowania istnieje materiał dowodowy pochodzący od oskarżonego (nagranie głosu, pismo własnoręczne), to może on być wykorzystany nawet wówczas, gdy odmówił on udziału w procesowej czynności uzyskania takiego materiału. Nie ma też znaczenia kiedy powstał taki materiał dowodowy przydatny do badań porównawczych – przed, czy po odmowie uczestniczenia w badaniu – jak również to, czy oskarżony był świadom tego, że jego wypowiedź zostanie utrwalona”. Jak z powyższego wynika, w sytuacji analogicznej do powstałej na gruncie sprawy będącej przedmiotem rozpoznania Sąd Najwyższy przyjął, iż wykorzystanie do badań fonoskopijnych nagrania głosu oskarżonego dokonane bez jego wiedzy i po odmowie uczestniczenia w utrwalaniu próby głosu nie stanowi naruszenia zasady określonej treścią art. 74 § 2 Kodeksu postępowania karnego.
Czy oskarżony (podejrzany) ponosi odpowiedzialność karną za fałszywe oskarżenie? Jeżeli tak to w jakich sytuacjach może odpowiadać karnie?
Oskarżony nie ponosi odpowiedzialności karnej za fałszywe oskarżenie, jeżeli w ramach wyjaśnień wysuwa fałszywe pomówienie wobec innej osoby o popełnienie lub współudział w popełnieniu zarzucanego mu czynu, gdy czyni to w celu uniknięcia odpowiedzialności za ten czyn, albo złagodzenia odpowiedzialności własnej, bądź w celu podważenia wiarygodności dowodu obciążającego go lub dla prawnego wyeliminowania dowodu z materiału dowodowego, który przeciwko niemu zebrano. Karalność oskarżonego (podejrzanego) za ich fałszywe złożenie jest więc jedynie możliwe wówczas, gdy składając je, działał on w innym celu niż w celu obrony. Każde ewidentne i jednoznaczne wyjście poza granice tego prawa może rodzić odpowiedzialność karną oskarżonego, jeżeli w ten sposób swoim zachowaniem wypełnia on znamiona danego czynu zabronionego. Ta odpowiedzialność aktualizuje się zatem nie tylko wtedy, gdy oskarżony dokona fałszywego pomówienia w postaci innej niż przez składanie wyjaśnień lub wprawdzie w wyjaśnieniach, ale odnośnie do czynu niemającego żadnego związku z czynem mu zarzucanym lub z obroną przed tym czynem, ale także i wtedy, gdy te jego fałszywe oskarżenia odnoszą się do zarzucanego mu czynu, ale złożył je nie dla własnej obrony przed odpowiedzialnością karną za ten czyn, ale wyłącznie w innym celu, na przykład dla zniesławienia danej osoby.